Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 13 lutego w godzinach porannych na terenie Wodnej Doliny w Koszalinie. Mężczyzna, który próbował ratować swojego psa przed utonięciem, mógł przypłacić działania życiem. Na szczęście sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Wszystko rozegrało się około godziny 8:00. 31-letni mężczyzna, widząc, że jego pupil dostał się na kruchy lód, pobiegł za nim, próbując go ratować. Niestety, niezbyt gruba tafla załamała się pod jego ciężarem. Akcja ratownicza Jak poinformowała kom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, właściciel czworonoga zdołał złapać krę i wspiąć na lód. Znajdujący się nieopodal świadkowie zdarzenia pomogli mu wydostać się na brzeg i wezwali pomoc. Na miejsce niezwłocznie przybyła karetka pogotowia oraz dwie jednostki straży pożarnej. W zespole była również wyspecjalizowana grupa ratownictwa wodno-nurkowego. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Organizm mężczyzny przez kontakt z wodą został jedynie wychłodzony, ale 31-latek szybko dojdzie do siebie. Psem tymczasowo zaopiekowała się jego znajoma.
